Starboss wydane
W działach: gry | Odsłony: 300Jakieś półtora roku temu zamieściłem na Polterze notkę o tym że robię grę. Ze w zasadzie całe życie robiłem jakieś gry, a teraz robię tą którą skończę. Prosiłem o wsparcie i głosy na steam greenlight.
Głosy udało się zdobyć po 9 miesiącach, chociaż myślałem że zajmie mi to więcej czasu. Nie do końca rozumiem jak to się stało. Myślałem że mechanika jest taka że twórcy gier zbierają głosy. natomiast steam raz w miesiącu bierze 100 najlepszych gier - z największą ilością głosów, i zatwierdza je. Więc co miesiąc najlepsze gry spadały dając miejsce tym które miały miej głosów. Ja jeśli dobrze pamiętam miałem 54% lub więcej i dostałem akceptacje na publikację gry na steamie.
Po tych 9 miesiącach chciałem poprawić kilka detali i wydać grę. A w zasadzie nie chciałem. Patrzyłem na grę i poprawiałem w niej różne rzeczy. Dorabiałem, zmieniałem, modyfikowałem, ulepszałem. Bałem się wydać. Bałem się że wydam i nikt nie kupi, nikt nie zagra. A jak zagra to zmiesza z błotem. A ja będę musiał przełknąć porażkę i pogodzić się z tym że nie jestem niezwykły. Ze w zasadzie to całe tworzenie gier to nie dla mnie, że większy sukces osiągnę w pracy złomiarza, czy jako prostowacz gwoździ na budowie niż w tworzeniu gier. Ten strach był moim wrogiem którego musiałem pokonać.
Musiałem też uciec z pułapki produktu doskonałego. Czyli: wydam grę tylko najpierw poprawie te trzy rzeczy o których wiem że są do poprawy. Problem jest taki że zawsze znajdą się trzy rzeczy do poprawy. Chyba tak jest w każdej pracy twórczej.
Dziś wydałem grę na steamie. Udało mi się. Moje zwycięstwo. Teraz czekam na meldunki z pola walki :) Chciałem też podziękować tym z polterowiczów którzy mi pomogli.
Tu link do strony sklepu:
http://store.steampowered.com/app/519890/Star_Boss/