Kontrolując dystans postać-gracz
Odsłony: 219Pierwotnie wpis miał się ukazać jako komentarz do wpisu Planetourista „Postać jako interfejs” jednak trochę się rozrósł a notka została przykryta świeżą warstwą nowych. Główną myślą tekstu jest „Postać w grze zawsze robi coś za nas i pozwala nam to „po trochu” przeżyć dzięki wczuciu w nią czy, w bardziej zdystansowanym podejściu, opowiadaniu o niej. Wydaje mi się, że to, na ile jest pełnoprawną i pełnokrwistą osobowością, a na ile pretekstową „lalką” zależy od tego, co właściwie chcemy przeżywać za pomocą tego interfejsu.” Oczywiście warto się z nim zapoznać z całym tekstem przed dalszym czytaniem. A przed wami kilka pomysłów na praktyczną zabawę kontrolą dystansu postać-gracz.
Narracja w pierwszej osobie-narracja w trzeciej osobie
Pierwszy punkt, który trzeba wziąć pod uwagę przed sesją . Sposób narracji to jeden z najbardziej podstawowych elementów określających jak będzie wyglądała kontrola nad postacią oraz podkreślający jej możliwości interakcji – narracja z pierwszej osoby jest lepsza do dialogów, z trzeciej do opisów działania. W przypadku gdy chcemy odgrodzić postać od gracza w sukurs przychodzi nam możliwość ogólnych stwierdzeń przy dialogach „opisuje mu miejsce zbrodni”, „wykrzykuje ciąg plugawych słów”. Jeśli chcemy efektu odwrotnego można przy pomocy drążyć w przeżyciach postaci/gracza za pomocą BNów- „jaki zapach można było wyczuć na miejscu zbrodni, posterunkowa?”.
Wykorzystując to można bawić się na poziomie meta. Przykładowo gracz przechodzący na narracje w trzeciej osobie sygnalizuje opętanie/przejęcie przez SI postaci jednocześnie wciąż kontrolując i tracąc kontrole nad postacią.
Gram samym sobą
Zapewne w oczach wielu miłośników BHP rzecz niewyobrażalna. Jednak takie ekstremalne skrócenie dystansu nadaje się idealnie do zabawy w „inwazje zombie” lub „współcześni ludzie podróżują w czasie do średniowiecza/krainy fantasy”. Wersją light jest gra Niezwykłe przygody Barona Munchausena gdzie wcielamy się w osobę mającą niesamowite przygody.
Postacie moich postaci
Kolejny z zabaw formą. Gracze są postaciami które kontrolują postacie. Najprościej zrobić to w formie symulacji w stylu SF lub magicznych transformacji. Użyłem tego sesję w Magu gdzie postacie uwięzione w chaotycznej domenie starały się znaleźć sposób wyjście skacząc pomiędzy francuskim dworkiem w czasie rewolucji, przesłuchaniem rabusiów na komisariacie oraz domową awanturą. Gracze mieli w dodatku możliwość zamiany pomiędzy postaciami swoich postaci. Dzięki temu powstał drugi bufor dzięki któremu np. śmierć BG nie uderzała bezpośrednio w gracza.